Małgorzata Musierowicz urodziła się 9.01.1945 roku w Poznaniu. Graficzka, prozaiczka, autorka i ilustratorka książek dla dzieci i młodzieży. Ukończyła studia na Wydziale Grafiki w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Pracowała dorywczo jako przewodniczka wycieczek, konserwatorka zabytków, plastyczka. Prowadziła pracownię malarstwa dla dzieci w Pałacu Kultury w Poznaniu. W 1975 roku za projekt zabawek zdobyła III nagrodę („Brązowe Koziołki”) na II Biennale Sztuki dla Dziecka w Poznaniu. W latach 90. współpracowała z lokalną rozgłośnią Radia Merkury (prowadziła audycję dla dzieci i młodzieży), a także pisywała felietony dla „Filipinki”; cykl Frywolitki, czyli ostatnio przeczytałam książkę!!! został w 1994 roku przeniesiony na łamy „Tygodnika Powszechnego”. Siostra Stanisława Barańczaka - wybitnego poety, tłumacza i badacza literatury.
Prawdziwy sukces Małgorzata Musierowicz odniosła na polu literatury. Debiutowała w 1975 roku książeczką dla dzieci Małomówny i rodzina, jednak popularność przyszła wraz z powieścią Szósta klepka (1977), opowiadającą o problemach okresu dojrzewania poznańskiej młodzieży. Autorka tak wspomina pracę nad Szóstą klepką: „(...) współtwórczyniami moich sukcesów, przyjaciółkami i bliskimi duszami, są redaktorki z Naszej Księgarni – Danuta Sadkowska, dawna kierowniczka Redakcji Polskiej, i Elżbieta Jasztal-Kowalska, która była redaktorem wszystkich moich powieści. Ileż ja im zawdzięczam! Przyniosłam do wydawnictwa pierwszą wersję Szóstej klepki, a one powiedziały: – To nie jest dobre, ale coś w tym jest. Więc trzeba zmienić to, to i to... No więc zmieniłam. Przyniosłam drugą wersję i słyszę: – O, już lepiej, ale trzeba by jeszcze... Napisałam więc wersję trzecią, znów przerabiając calutką powieść, od początku do końca! Kto inny już by się załamał, ja też bym się załamała, gdyby nie one. Umiały dodać mi wiary w siebie, wytłumaczyć, że warto się trudzić” (Taka piękna zabawa...). Solidna praca redakcyjna opłaciła się, gdyż w 1979 roku powieść zdobyła I Nagrodę („Złote Koziołki”) na IV Biennale Sztuki dla Dziecka w Poznaniu.
Jeżycjada
Kolejne książki, których bohaterami byli chłopcy i dziewczęta z poznańskiej dzielnicy Jeżyce, wydłużyły tylko listę nagród przyznanych pisarce. W 1979 roku ukazała się Kłamczucha, trzy lata później sfilmowana przez Annę Sokołowską. Za Kwiat kalafiora (1981) Musierowicz otrzymała II Nagrodę („Srebrne Koziołki”) na V Biennale Sztuki dla Dziecka w 1981 roku, zaś w następnym roku książkę wpisano na Listę Honorową im. H. Ch. Andersena. Ida sierpniowa (1981) zdobyła w 1982 roku nagrodę młodych czytelników w konkursie Harcerska Nagroda Literacka. Z kolei Opium w rosole (1985) zwyciężyło w konkursie „Płomyka” pod hasłem „Ulubiony pisarz nastolatków”, w którym pisarkę uhonorowano nagrodą „Orle Pióro”. Z tą powieścią, pisaną w okresie stanu wojennego, wiąże się wiele wspomnień autorki. Po pierwsze,Opium w rosole powstawało przez pięć lat – była to więc najdłużej pisana przez Musierowicz książka: „Umowę podpisałam z Naszą Księgarnią w czerwcu 1980 r. Miałam napisać kolejną beztroską powieść dla panienek we współczesnych realiach. Musiałam dotrzymać umowy, bo wzięłam zaliczkę (i natychmiast ją wydałam). A tu Historia ruszyła galopem i długo nie można było się połapać w sytuacji. Toteż pisanie zajęło mi w sumie pięć lat – licząc te wszystkie aktualizacje, poprawki i uzupełnienia. Napracowałam się nad tą książką tak, że do dziś nie mogę jej czytać” (Taka piękna zabawa...). Po drugie, powieść znalazła się na liście książek zakazanych przez cenzurę. Autorka przyznaje, że przelała na karty tego utworu całą gorycz, która zgromadziła się w niej przez lata: „Moja książka była okropnie ostra w tej pierwszej wersji, ponieważ uczciwość nakazywała mi wywalić wszystko, co miałam na wątrobie, nie bacząc na konsekwencje. Wydawnictwo musiało jednakże na nie baczyć. A tymczasem moja powieść silnie przypominała biuletyn informacyjny, większość zaś bohaterów albo działała w opozycji, albo już była w obozie dla internowanych... Przerobiłam ją więc znów od początku. Wydawnictwo wiedziało, na ile możemy sobie pozwolić – ja nie miałam takiego ‘ucha’. Ale i tak pozwoliliśmy sobie na całkiem dużo, tyle że sprytnie. Ingerencja cenzury dotyczyła jednego zdania: ‘W poprzek ulicy przejechała kolumna samochodów milicyjnych i wozów pancernych’. To zdanie wyrzucono z tekstu powieści drukowanej najpierw w odcinkach w czasopiśmie NK-‘Płomyk’ (ale po pierwszej cenzurze zdanie redakcja wsadziła z powrotem. I jest tam), a reszta – demonstracje, rocznice trzynastego, protesty uczniów ubierających się na czarno, niedziele pod pomnikiem Mickiewicza, obok którego stoi Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 (o czym chyba cenzorzy warszawscy nie wiedzieli), "suki" skręcające w ulicę Kochanowskiego – to wszystko przeszło, ku uciesze publiczności (Taka piękna zabawa...).
W następnych latach ukazały się kolejne części „Jeżycjady”: Brulion Bebe B. (1990); Noelka (1992), wybrana przez Polską Sekcję Międzynarodowego Kuratorium Książki Dziecięcej na książkę roku 1992; Dziecko piątku (1993); Pulpecja (1993); Nutria i Nerwus (1995); Córka Robrojka (1996); Imieniny (1998); Tygrys i Róża (1999); Klamburka(2001); Język Trolli (2004); Żaba (2005). Oprócz powieści dla młodzieży Musierowicz napisała także wiele książek dla dzieci, w tym książki z przepisami i poradami kulinarnymi: Łasuch literacki, czyli ulubione potrawy moich bohaterów (1991) oraz Całuski pani Darling (1995) – wszystkie opatrzone ilustracjami jej autorstwa. Za całokształt twórczości literackiej i plastycznej Małgorzata Musierowicz otrzymała: tytuł „Wielkopolanina Roku 1993” (w plebiscycie „Dziennika Poznańskiego”); nagrodę „Order Uśmiechu” i nagrodę „Parasol Szczęścia” miesięcznika „Twoje Dziecko” (1994), a także Nagrodę Artystyczną m. Poznania w 1996 roku. Książki Musierowicz znalazły się na liście lektur szkolnych, tłumy czytelników przybywają na spotkania autorskie z pisarką. Jej twórczość spotyka się z żywym zainteresowaniem zarówno w kręgach naukowych (powstało wiele monografii poświęconych pisarstwu Musierowicz), jak i wśród „zwykłych” czytelników, który komentują powieści ulubionej autorki na listach dyskusyjnych, formach internetowych, blogach itd.
Co sprawiło, że książki Musierowicz są tak popularne?
Krzysztof Biedrzycki, autor opracowania Małgorzata Musierowicz i Borejkowie (1999), zwraca uwagę na kilka aspektów jej twórczości, które zapewne przyczyniły się do sukcesu pisarki: „Lektura ‘Jeżycjady’ jest przygodą. Powieści Małgorzaty Musierowicz można czytać w różny sposób. Albo dla czystej przyjemności czytania. Albo z przyjaźni wobec znanych nam już bohaterek. Albo z ciekawości, co będzie dalej. Albo dla szlachetnego przesłania (...). Czasem warto czytać literaturę dla dziewcząt, nawet gdy dziewczęciem się nie jest” (s. 121).
Za najważniejszy uznaje zatem Biedrzycki powieściowy realizm czasu i miejsca. Akcja utworów Musierowicz, zwłaszcza zaś poczytnej „Jeżycjady”, rozgrywa się w Poznaniu, zawsze w konkretnych warunkach społeczno-politycznych. Miasto opisane jest tak dokładnie, że poszczególne powieści, złożone w całość, mogą służyć za przewodnik po nim: ulica Roosevelta, gdzie mieszkają Borejkowie, profesor Dmuchawiec z Kreską, a także Paweł Nowacki; Noskowskiego – miejsce zamieszkania rodziny Kowalików; Krasińskiego, gdzie rezydują Strybowie oraz Bitnerowie; Norwida, przy której (w blokach) mieszkają Aurelia Jedwabińska oraz braciszkowie Lisieccy; Słowackiego, gdzie znajduje się kamienica zamieszkana przez Żaków, Hajduków i Kołodziejów. Miłośnicy „Jeżycjady” bez problemu odnajdą te oraz inne ulice wymienione w powieściowym cyklu. Jak słusznie zwracają jednak twórcy strony www.jezycjada.jedyna.com, warunkiem jest posiadanie mapy wydanej w odpowiednim okresie historycznym, gdyż ze zmianami społeczno-politycznymi, których tropem podąża autorka, wiążą się również zmiany dotyczące nazw i określeń poszczególnych ulic czy placów: „I tak na przykład ulica Jarosława Dąbrowskiego w wydanej już po (...) 1989 roku Noelce przemianowana jest na ulicę Henryka Dąbrowskiego, Stalingradzka na aleję Niepodległości, a ulica Św. Marcina, którą od 1951 roku nazywano ulicą Armii Czerwonej z powrotem funkcjonuje pod dawną nazwą. Cykl „Jeżycjada” ze swymi szczegółami topograficznymi i historycznymi stał się inspiracją dla literackiego przewodnika po Poznaniu – Poznań Borejków. Spacer z bohaterami powieści Małgorzaty Musierowicz (2004), autorstwa Kingi Czachowskiej i Doroty Szczerby.
Kolejnym czynnikiem, który zadecydował o ogromnej popularności utworów Musierowicz, jest, zdaniem Biedrzyckiego, ich wymowa moralna, a także inteligenckość. Zogniskowanie akcji „Jeżycjady” wokół przygód tradycyjnej rodziny Borejków z ojcem jako głową domu, niepracującą matką oraz czterema dobrze wychowanymi, a przy tym niepospolitymi córkami w rolach głównych okazało się, według komentatorów, „strzałem w dziesiątkę”. Dom Borejków, jak żaden inny, zaspokaja tkwiącą w czytelnikach i czytelniczkach potrzebę miłości, zrozumienia, zaufania. Miłość, przyjaźń, smutek, cierpienie, radość – powieści Musierowicz są prawdziwą „bombą” uczuć i „mieszanką” silnych emocji. Wzruszenia bohaterów natychmiast udzielają się odbiorcom; następuje swoiste „zarażanie się” borejkowskim optymizmem i dobrocią. W dodatku bohaterowie i bohaterki Musierowicz to osoby nieprzeciętne, niezwykle inteligentne, oczytane. Namiętnie cytowane przez ojca Borejkę starożytne maksymy i sentencje sprawiają, że łacina przestaje być językiem martwym, a staje się ponadczasowym, niezwykle przydatnym narzędziem, za pomocą którego można „przemycać” dawne, choć wciąż aktualne, mądrości. Kult pieniądza został w tych powieściach zastąpiony przez kult wiedzy i miłość do sztuki. „Jeżycjada” to podręcznikowy przykład, że lepiej „być” niż „mieć”.
Biedrzycki sytuuje powieści Musierowicz w kręgu wartości chrześcijańskich. Sama autorka nie do końca się jednak z tą opinią zgadza: „Oczywiście, świat wartości chrześcijańskich jest mi bardzo bliski, jestem wszak praktykującą katoliczką, ale nie chcę, żeby moje książki były tylko dla katoliczek. Chcę pisać dla wszystkich dziewcząt: wierzących, niewierzących i inaczej wierzących. Chcę, żeby każda z nich mogła znaleźć w moich powieściach coś dla siebie, coś uniwersalnego” (Taka piękna zabawa...). Zdaniem Kingi Dunin, „Jeżycjada” nie jest jednak cyklem uniwersalnym, ale adresowanym do bardzo konkretnego odbiorcy, a właściwie odbiorczyni. Jest nią Polka, która „pracuje i należy to do jej roli w sposób równie naturalny jak ‘magia zupy’ i bezsenna noc nad kołyską. Sama może utrzymać swój separatystyczny feministyczny świat. Nie musi walczyć z mężczyznami ani ich nienawidzić – wystarczy, że odsunie ich możliwie daleko, zmarginalizuje lub wyśle do telewizji” (Dunin, 1996: 48). Dunin zwraca uwagę, że Musierowicz projektuje w swych utworach kobiecość tradycyjną, sentymentalną, a zarazem heroiczną na prawdziwie polską, mityczną modłę. Kobiety Musierowicz to samowystarczalne Matki-Polki, których zadaniem jest zapewnienie domownikom strawy dla ciała i dla duszy: „Taka to polka feministyczna: do pracy, zupa, podtrzymywanie innych kobiet, chałtura (żeby dorobić), potem jeszcze posprzątać, posiedzieć całą noc przy chorym dziecku, dać świadectwo wartościom, być wrażliwą, kobiecą, tworzyć dzielnie swój obszar kulturowy. A następnego ranka od nowa to samo. (...) To jest właśnie polski separatystyczno-feministyczny feminizm, dobrze zakorzeniony w tradycji – bo czyż w końcu nie wszystko jedno, czy patronuje mu Matka Boska, czy Bogini Gajaó. A Małgorzata Musierowicz jest jego Wielką Kapłanką” (Dunin, 48-49).
To, co dla jednych ma wartość emocjonalną, sentymentalną, pokrzepiającą, przez innych odbierane jest jako schematyczne i tendencyjne. Prawda zapewne leży pośrodku. Faktem jest jednak, że w swoich powieściach Musierowicz mistrzowsko łączy realizm czasu i miejsca z konwencją romansu i baśni, całość doprawia zaś morałem rodem z powieści edukacyjnej dla panienek z dobrego domu. Jest w tym i dydaktyka, i rozrywka (krytycy wskazują na tradycję powieści sensacyjnej, podkreślając, że wartka akcja i częsta w książkach Musierowicz „komedia pomyłek” (zwieńczona w większości przypadków happy endem) to kolejne czynniki, które zadecydowały o sukcesie „Jeżycjady”). Według samej pisarki receptą na udaną książkę są jednak ludzie oraz umiejętność podpatrywania świata, chwytania tego, co przynosi życie. Credo autorki przynosi jej autobiografia Tym razem serio. Opowieści prawdziwe (1994): „Nie napisałam jednak prawdziwej Autobiografii, tylko opowiedziałam o Dobrych Ludziach, którzy naprawdę istnieli i istnieją (...). Chciałam, pisząc o Nich wszystkich, uprzytomnić sobie i moim Czytelniczkom, że tak właśnie wyglądają wszystkie biografie. Nikt nie jest dziełem wyłącznie samego siebie. Na to, kim jesteśmy i czegośmy dokonali, składa się suma świateł i suma cieni, którymi obdarzali nas wszyscy ludzie, przesuwający się przez naszą drogę. Napisałam tu jednak tylko o światłach. Wiem, że nie dałabym sobie sama rady ze swym zadaniem, z życiem, gdyby nie pomoc tych Ludzi lub choćby tylko ich obecność”
Twórczość M.Musierowicz:
Seria „Jeżycjada”:
Szósta klepka (1977)
Kłamczucha (1979)
Kwiat kalafiora (1981)
Ida sierpniowa (1981)
Opium w rosole (1985)
Brulion Bebe B. (1990)
Noelka (1992)
Pulpecja (1993)
Dziecko piątku (1993)
Nutria i Nerwus (1995)
Córka Robrojka (1996)
Imieniny (1998)
Tygrys i Róża (1999)
Kalamburka (2001)
Język Trolli (2004)
Żaba (2005)
Inne:
Dla dzieci młodszych:
Co mam (1980)
Rybka (1981)
Boję się (1984)
Bijacz (1986)
Hihopter (1986)
Kredki (1986)
Kurczak (1987)
Znajomi z zerówki (1994)
Dla dzieci starszych:
Czerwony helikopter (1978)
Ble-ble (1982)
Kluczyk (1985)
Światełko (1989)
Kluseczki (1990)
Tempusek (1990)
Bambolandia (1993)
Dla młodzieży:
Małomówny i rodzina (1975)
Zbiory felietonów:
Łasuch literacki (1991)
[[Media:
''Całuski pani Darling ''(1995)
]][[Media:Media:Przykład.ogg[[Media:Media:Przykład.ogg[[Media:Media:Przykład.ogg[[Media:Media:Przykład.ogg[[Media:Media:Przykład.ogg[[Media:Media:Przykład.oggMedia:Przykład.ogg]]]]]]]]]]]]
Frywolitki, czyli ostatnio przeczytałam książkę!!! (1997)
Frywolitki 2, czyli ostatnio przeczytałam książkę!!! (2000)
Frywolitki 3 (2005)
[[Media:Media:Przykład.ogg
[Tekst nagłówka]''Tytuł linku'''''''Tekst pochyłą czcionką'''''[]
]]